Rozróżnienie między tym, co „się z nami dzieje”, a tym, co jest naszym „zamierzonym działaniem” jest kluczowe dla naszego życia.  W naszej historii rodzinnej z jednej strony córka została narażona na skażone środowisko, a my staliśmy się ofiarami niekompetentnych i zbyt pewnych siebie młodych lekarzy. Z drugiej strony z pomocą dwóch innych lekarzy, udało nam się przejść z trybu „bycia ofiarą” do trybu „kontroli” i poczucia odpowiedzialności.

Jeśli chcemy zmienić nasze życie, musimy wiedzieć, na co jesteśmy narażeni oraz co chcemy kontrolować.

Im więcej wiemy na dany temat, tym bardziej skomplikowana staje się rzeczywistość. Świadomość, że moje zdrowie jest zagrożone, kiedy mieszkam z dużym mieście lub że nikt z nas nie jest całkowicie odporny na wpływ reklam (ekspozycja informacyjna), jest pierwszym krokiem do poszukiwania informacji. To z kolei warunkuje przemyślane działanie i panowanie nad własnym życiem.

Niestety jesteśmy wyeksponowani na to, na co inni chcą, byśmy byli wyeksponowani.

Każda gazeta, każda stacja telewizyjna i każdy kanał internetowy podaje nam określony wybór treści. Wierzę, że w miejsce bycia biernym odbiorcą tego, co jakiekolwiek proponują nam media, lepiej podjąć systematyczną, zaplanowaną naukę. Jest to jednak możliwe jedynie w obrębie kilku dziedzin naszych wpływów. 

Wieczny mit determinizmu

Kiedy powstawały starożytne mity, ludzie wierzyli, że ich los jest w rękach bogów, którzy decydują o ich życiu. Chociaż obecnie patrzymy na tamte wierzenia z uśmiechem, sami stworzyliśmy niedawno nowe.  Współczesne mity to „dowiedzione naukowo” formy determinizmu. Wierzymy, że jesteśmy zdeterminowani albo biologicznie albo społecznie. Pomimo faktów, wciąż jest wielu psychologów rozwojowych, którzy mówią o dwóch determinantach rozwoju: o genach i środowisku, zapominając o własnej aktywności człowieka.

Co z bohaterami?

Większość bohaterów naszej historii, których pamiętamy i podziwiamy do dziś, to ludzie, którzy przeciwstawili się jakiemuś determinizmowi. Historia każdego sportowca, który bierze udział w paraolimpiadzie jest dowodem na to, że nie jesteśmy zdeterminowani naszą fizycznością. Życie i dokonania takich ludzi jak Martin Luter King, William Wilberforce czy Mahatma Gandhi są dowodem na to, że rasa i pochodzenie nie muszą zdeterminować naszego życia. Każda potęga istnieje tak długo, jak ludzie wierzą w mity, które ją wspierają i otaczają. Wyłącznie od nas zależy, jak wiele z tych mitów przetrwa i jak długo.

A co z nami?

Oczywiście mamy poczucie, że wiele rzeczy zależy od nas. Jestem teraz trochę głodny, ale odłożę jedzenie śniadania do momentu, aż skończę poprawianie tego posta. Jestem całkowicie pewny, że podlega w pełni mojej woli to, że będę teraz pisał zamiast jeść. Problemy z przemyśleniami na temat wolnej woli i nawet kwestionowanie jej istnienia pojawiają się wtedy, kiedy badacze kwestionują doświadczenie wewnętrzne jako źródło wartościowej wiedzy. A jednak to doświadczenie wewnętrzne pozwala na samopoznanie i umożliwia nam podejmowanie jakichkolwiek decyzji czy wydawanie osądów (wliczając w to osąd, że nie ma czegoś takiego, jak wolna wola). Jak wspomniałem w ostatnim poście, niewidzialne wojny z milionami ofiar są możliwe, ponieważ nie bierzemy odpowiedzialności za swoje życie, tłumaczymy się, że nic nie możemy, albo że niewiele od nas zależy.

 

POPRZEDNI NASTĘPNY

Badania nad poczuciem uprawnienia

Od słabości do heroizmu